Jeszcze niedawno o dominację na rynku krypto walczyły giełdy Poloniex i Bittrex. Jak to w życiu bywa, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. W stosunkowo krótkim czasie fotel lidera przejęła chińska giełda Binance. Co skłoniło inwestorów do zmiany giełd, wobec których mieli tak duże zaufanie?

Duża płynność finansowa

Pod tym kątem Binance wyróżnia się wśród swoich bezpośrednich konkurentów. W trakcie pisania tekstu giełda cechuje się pięciokrotnie większym wolumenem transakcyjnym niż Bittrex czy Poloniex. Należy wspomnieć, że wspomniane giełdy istnieją już kilka dobrych lat. Binance natomiast zaczął globalnie funkcjonować dopiero w lipcu 2017 i już zdobył zaufanie użytkowników kryptowalut. Taka płynność finansowana nie wzięła się jednak z powietrza.

Stabilność i wsparcie giełdy

Nowa giełda pojawiła się w idealnym momencie, kiedy jej konkurenci zaczęli obniżać loty. Prowadząc wsparcie techniczne dla polskich użytkowników kryptowalut miałem okazję na bieżąco monitorować sytuację giełd Poloniex i Bittrex. Wiadomości od użytkowników o niedziałającym wsparciu (tzw. support) ze strony giełdy czy trwających kilka miesięcy weryfikacjach były na porządku dziennym. Nie można również nie zapomnieć o „klasycznych” przypadkach poprawnie wykonanych przez użytkowników transakcji, które giełdy nie księgowały.

W przypadku pieszczotliwie nazywanego „Polo” sytuacja nabrała takich rozmiarów, że szczerze odradzałem korzystanie z usług i przeniesienie się na Bittrex. Tam sytuacja jednak również nie była różowa. Giełda często blokowała portfele, a ostatnio losowo usuwała kryptowaluty. Kontakt z supportem Binance jest zdecydowanie łatwiej osiągalny niż w przypadku Poloniex, a ich portfelami nie wzbudzają podejrzeń jak w przypadku niektórych sytuacji z giełdą Bittrex.

Niskie prowizje

Standardowa prowizja w przypadku giełdy Bittrex wynosi 0,25% dla wszystkich transakcji. Poloniex pobiera w przypadku realizacji zleceń „market maker” prowizję w wysokości 0,15% i 0,25% dla zleceń „market taker”. Binance zdecydowanie przebija swoich konkurentów oferując opłaty w wysokości 0,10% z możliwością dodatkowego obniżenia do poziomu 0,05%. Jak działa ta redukcja?

Token BNB

Żeby skorzystać z opłat w wysokości 0,05% musimy zaopatrzyć się w token giełdy. Binance przeprowadziło ICO na platformie Ethereum, w wyniku którego zostały rozdane tokeny BNB (BinanceCoin). Nie jestem wielkim fanem tokenów, uważam, że wiele z nich zostało stowrzonych by wyprowadzić w pole inwestorów. BNB stawiam natomiast za sztandarowy przykład dobrego tzw. „utility tokens”. W poniższym przykładzie tłumaczę zasadę działania BNB.

Przykład

Dla prostych obliczeń załóżmy, że Bitcoin ma obecnie cenę $10.000, a BNB $10.

Jeśli chcesz sprzedać 10BTC normalnie musiałbyś $100.000*0,1%=100$. Obecnie Binance umożliwia opłacanie do połowy opłat z wykorzystaniem BNB (w przyszłych latach funkcjonowania giełdy ta wartość będzie spadała). W przypadku tej transakcji zużylibyśmy więc $50/$10=5BNB. Można by więc się zastanowić gdzie cały „biznes” w tym przedsięwzięciu skoro i tak płacimy $100 prowizji (w przeliczeniu).

Zwrócę jednak uwagę na fakt, że te tokeny można zakupić wcześniej. Ponadto giełda co kwartał będzie wykorzystywała 20% swoich zysków, by odkupić BNB i je niszczyć (tzw. „coin burning”), aż w obiegu pozostanie 100mln BNB. Zmniejszając podaż giełda zwiększa oczywiście prawdopodbieństwo wzrostu cen BNB co ma zachęcać do wcześniejszego zakupu przez inwestorów. Wszystko to oczywiście nie bierzemy pod uwagę aspektów behawioralnych rynku.

Ilość coinów

Giełda umożliwia trading na 260 parach zrównując się z Bittrexem i zdecydowanie wyprzedzając Poloniex (ok. 90 par). Każda kryptowaluta, która ma zostać wprowadzona na platformę jest weryfikowana szybciej niż w przypadku innych giełd. Oczywiście, nie wszystkie kryptowaluty, które znajdziemy na Bittrex są dostępne na Binance. Działa to jednak w dwie strony.

Decentralizacja

Obracając się w świecie kryptowalut nie da się uciec od tego tematu. Ironią jest jednak fakt, że wszyscy kryptomaniacy mają obsesję na jej punkcie, a korzystają z usług giełd, które są instytucjami scentralizowanymi. Giełdy zdecentralizowane już funkcjonują. Dobrym przykładem jest DEX na platformie WAVES. Ich ogromną zaletą jest bezpieczeństwo, gdyż w pełni wykorzystują technologię blockchain, która pozwala im funkcjonować bez czynnika ludzkiego: zaufania. Jednym z problemów z jakimi borykają się developerzy to zaprojektowanie takich rozwiązań, które umożliwią odpowiednią przepustowość (ilość transakcji na sekundę). Binance cechuje się bardzo wysokimi osiągami w tym zakresie umożliwiając ok. 1,4mln transakcji na sekundę.

Binance jest obecnie, jak Poloniex i Bittrex, giełdą scentralizowaną. Twórcy giełdy jednak nie poprzestają na rozwoju technologii i zamierzają przekształcić ją w zdecentralizowany mechanizm. Jeśli twórcom uda się to osiągnąć, przy zachowaniu obecnej przepustowości będzie to ogromny sukces w tworzeniu bezpiecznej formy wymiany kryptowalut.

Forki

Osobiście odradzam trzymanie kryptowalut na giełdach w trakcie forków. Nie będąc w posiadaniu klucza prywatnego nigdy nie możesz być pewien otrzymania coinów powstałych po hard forku. Dobrze wiedzą o tym użytkownicy Coinbase, którzy miesiącami czekali na dostęp do Bitcoin Cash po forku z 1 sierpnia 2017 roku. Binance działa bardzo sprawnie i szybko udostępnia monety po forkach cechując się szybką transparentnością.

 

LINK DO GIEŁDY
(reflink)

Podziel się z innymi

Bez kategorii, Blockchain, Kryptowaluty, News