Kiedy Blockchain przestaje być Blockchainem?

Dlaczego Bitcoinowi puryści mają problem z Accenture? Firma konsultingowa pracuje nad czymś, co nazywa edytowalną wersją technologi Blockchain, nie zjednuje tym sobie fanów Bitcoina.

Accenture ogłosiło projekt edytowalnego Blockchaina zeszłego września, we współpracy z Dr.Giuseppe Ateniese, kryptografem i profesorem informatyki na Stevens Institute of Technology w New Jersey. System, już opatentowany, mierzy się z jedną z kluczowych cech Blockchaina: niezmiennością.

Kiedy wysyłasz mi pieniądze przez internet, robisz to z wykorzystaniem pośrednika, takiego jak PayPal lub bank. Ten pośrednik gra ważną rolę: jeśli później będę twierdził, że pieniędzy nie odebrałem, lub Ty stwierdzisz, że ich nie wysłałeś, to bank lub PayPal będzie mógł stwierdzić który z nas mówi prawdę.

Publiczne Blockchainy powstały w celu pozbycia się pośrednika takiego jak bank, i umożliwienia ludziom wykonywania bezpośrednich transakcji, nawet jeśli obawiają się czy druga strona nie skłamie w kwestii wysłania pieniędzy.

Blockchain Bitcoina potrafi to zrobić, ponieważ, ani nadawca, ani odbiorca nie może się cofnąć i zmienić zawartego w nim zapisu. Transakcje są podzielone na grupy nazwane blokami (można je sobie wyobrazić jak kartki w księdze przychodów i rozchodów). Każdy węzeł sieci Bitcoin przechowuje nieustannie aktualizowaną kopię takiej księgi, z nową kartką (blokiem), zawierającą ostatnie transakcje, dodawaną co ok. 10 minut.

Powiedzmy, że wysyłasz mi trochę Bitcoin, ale potem zmieniasz zdanie i decydujesz się, w drodze oszustwa, zmienić zapis w księdze. Czy możesz po prostu zmienić zawartość bloku, zawierającego tę transakcję, i przesłać go do wszystkich uczestników sieci? Dzięki magii kryptografii, przekręt szybko zostałby odkryty.

Jak Bitcoin zapobiega oszustwom?

Każda transakcja w każdym bloku łańcucha (lub karty w księdze) przechodzi przez funkcję kryptograficzną, która używa danych transakcji do stworzenia krótkiego ciągu danych, znanych jako hash. Hash ma kilka unikalnych właściwości.

Po pierwsze, konkretny hash może powstać tylko z konkretnej danej źródłowej. Zmieniasz jakąś część którejś z transakcji – nawet jedną cyfrę – i powstały hash będzie zupełnie inny.

Jest to szczególnie ważne, ponieważ hash każdego bloku jest przechowywany razem z nim w Blockchainie, jeśli grzebałeś w zapisie transakcji musiałbyś przeliczyć hash dla całego bloku, usunąć stary i zamienić go nowym. W innym wypadku oczywistym by było, że zawartość bloku nie zgadza się z jego hashem.

OK, to dlaczego ty, nieuczciwy nabywca, nie mógłbyś wymienić hash bloku na nowy, przeliczony zgodnie z nowymi danymi?

Są dwa powody. Blockchain Bitcoina sprawia by policzenie hasha dla bloku było trudne, ta “trudność” jest ustalana na taką, która -upraszczając- zajmuje wszystkim komputerom w sieci ok. 10 minut na policzenie. Z jednym komputerem nie będziesz miał łatwo.

Po drugie, sieć Bitcoina w sprytny sposób przechowuje hash poprzedniego bloku, dodając go do transakcji które składają się na hash następnego. Oznacza to, że hash każdego bloku opiera się na hashu bloku przed nim. Jeżeli chcesz zmienić wartość transakcji w którymś bloku, musisz przeliczyć hash nie tylko dla niego, ale także dla każdego kolejnego. Dlatego nazywamy to łańcuchem.

Z tego powodu nikt nie kwestionuje informacji o transakcji po jej zajściu. Jeśli wysłałeś pieniądze to jest to zapisane. Jeśli później będziesz twierdził, że nic nie wysłałeś, to cała sieć będzie wiedziała że kłamiesz. Mimo braku banku, ani żadnego innego centralnego arbitra.

Banki wspierają prywatne Blockchainy

Już kilka lat temu świat finansjery zainteresował się technologią Blockchain, znajdując dla niego zastosowanie w bankowości, na przykład w rozliczeniach finansowych, które bywały powolne i nieefektywne. Banki miały nadzieję, że Blockchain może je przyspieszyć.

Powiedzmy, że jesteś bankiem i twój klient sprzedał część akcji klientowi innego banku. Musisz przeprowadzić transakcję z bankiem drugiego klienta. Aby to zrobić ty i drugi bank przechodzicie przez mechanizmy izby rozrachunkowej, która jest pośrednikiem między wami i tworzy dokumentację.

Izba rozrachunkowa jest wąskim gardłem procesu, dodając nawet kilka dni do czasu przeprowadzania transakcji. Oznacza to że musisz trzymać wystarczająco pieniędzy gdzieś na koncie, w przypadku gdy drugi bank ci nie zapłaci. Zmęczeni tym procesem ty i inne banki decydujecie się przejść na Blockchain, by pozbyć się pośrednika i handlować bezpośrednio.

Banki to jednak nie ludzie. Są instytucjami używającymi Blockchaina dla jasno zdefiniowanych celów, do których nie należy kupowanie rzeczy od ludzi których nie znają, więc nie potrzebna jest im anonimowość ani brak zaufania do drugiej strony.

Zamiast tego, banki używają Blockchaina w nowy sposób, tworząc prywatne łańcuchy, skrojone pod potrzeby zamkniętych bankowych społeczności.

Jest sporo zastosowań dla takich Blockchainów, takich jak obsługa handlu prywatnymi akcjami albo kredyt konsorcjalny (udzielany jednemu kredytobiorcy przez wiele banków).

Niezmienność nadal jest kluczową kwestią w tych zastosowaniach, ponieważ dla banków zapisy transakcji także są bardzo ważne. Jednak edytowalny łańcuch od Accenture ma to zmienić.

CTRL+Z dla systemów finansowych

A co w wypadkach, w których ktoś rzeczywiście musi edytować transakcję? – Pyta Accenture. Pomyłki się zdarzają, nie raz spora kwota zmieniła właściciela w skutek przypadkowego błędu.

Dobrym przykładem jest DAO, nieszczęsna organizacja stworzona w zeszłym roku na Blockchainie Ethereum. Została okrzyknięta nowym stadium rozwoju autonomicznych, samorządnych korporacji. Zamiast polegać na prawnikach czy księgowych, używała “smart contracts”, stworzonych do obsługi funkcji takich jak głosowania, czy odblokowywanie funduszy dla kontrahentów po spełnieniu jakiegoś warunku.

Niestety przez wykorzystanie podatności jednego z kontraktów hakerzy uszczuplili budżet projektu o ETH ówczesnej wartości ok. $50mln. Fundacja Ethereum odpowiedziała hard forkiem, w celu odzyskania pieniędzy. Jednak część użytkowników nie zgodziła się z tym rozwiązaniem, czego rezultatem było rozbicie projektu na Ethereum i Ethereum Classic. Z punktu widzenia zarządu był to spory bałagan.

Czy nie byłoby lepiej móc anulować nieszczęsną transakcję? Lub dla zespołu Ethereum, wcisnąć guzik i anulować nieszczęsny kontrakt? Coś jak CTRL+Z dla Blockchainu.

kryptopomocnik.pl Kiedy Blockchain przestaje być Blockchainem
Kiedy Blockchain przestaje być Blockchainem

Na tym polega pomysł Accenture. Korzystając z kameleonowego hasha (“chameleon hash”), który działa niczym kłódka między blokami i pozwala zaufanym użytkownikom na usunięcie bądź edycję bloku, jeżeli posiadają odpowiedni klucz.

Firma twierdzi, że ta opcja byłaby używana w bardzo rzadkich i ściśle określonych sytuacjach, oraz przez niewielką liczbę osób. Mimo to, ich pomysł postawił starą gwardię – purystów wierzących w niezmienność Blockchaina – w stan zaalarmowania. Niektórzy uważają, że edytowany Blockchain przestaje być Blockchainem w ogóle, a jedynie sporą, zdecentralizowaną bazą danych. I oczywiście mają racje.

Jaki pomysł ma na Accenture na rozwiązane tego dylematu filozoficznego?

Kiedy banki przyjmują i zaczynają korzystać z nowych technologii, koncepty na których się one opierają mogą się zmienić. Przemysł technologiczny ma w zwyczaju brać i przekształcać pomysły. Po jakimś czasie rozważania czy obecny wygląd technologii odpowiada założeniom od których rozpoczynano jej tworzenie, nie mają większego sensu.

Prawdziwym problemem jest tutaj poziom ryzyka. Fani pierwotnego Blockchaina uważają, że zaufanie pojedynczym osobom, czy nawet organizacjom, może prowadzić do oszustw, które Blockchain miał powstrzymać. Co jeśli zaufana osoba, posiadająca klucze, zostanie skorumpowana? W końcu człowiek nie jest doskonały.

Z drugiej strony, pomysł Accenture zakłada permanentny zapis w Blockchainie każdej edycji metodą, której nawet posiadacze klucza nie mogą usunąć. W przypadku oszustwa będzie przynajmniej wiadomo kto go dokonał. Coś jak Change Tracking w Microsoft Word, ale bez możliwości usuwania, bądź ukrywania dokonanych zmian.

W niektórych zastosowaniach ta technologia może okazać użyteczną, jednak przywróci problemy takie jak nadawanie i zarządzanie uprawnieniami, kontrola pracowników i zarządzanie cyfrowymi kluczami. Organizacje wdrażające ją, będą potrzebowały możliwości podziału obowiązków, tak aby zmiany w łańcuchu wymagały zgody więcej niż jednej osoby. To sprawia, że system staje się bardziej skomplikowany, mniej omylny, a nadal nie w pełni odporny na korupcję.

Można nazywać edytowalny Blockchain Accenture w różny sposób. Pytanie jednak, czy to jest własnie odpowiednia ścieżka dla Banków, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo i jednocześnie wyłączyć całkowicie możliwości oszustw, korupcji.

Podziel się z innymi

Blockchain, News